Praca w dziedzinie kreatywnej i marketingowej to nie tylko fajne burze mózgów i spotkania z klientami. Za kolorowymi kampaniami, odważnymi projektami i chwytliwymi tekstami stoi ogromna presja. Presja, by się wykazać. Presja, by być innowacyjnym. Presja, by dostarczać wyniki... ciągle.
A ta presja ma swoją cenę.
Zdrowie psychiczne nie jest już tematem pobocznym – stało się kluczowe dla tego, jak pracujemy, komunikujemy się i żyjemy. Jednak w branżach kreatywnych wciąż pokutuje przekonanie, że stres to po prostu część pracy. Że jeśli nie pchasz się ciągle na skraj wyczerpania, to znaczy, że nie jesteś "wystarczająco głodny sukcesu".
Ten sposób myślenia wymaga poważnej aktualizacji.
Profesjonaliści z branży kreatywnej są często postrzegani jako pełni pasji, pomysłowi i pełni idei – i w większości tak jest. Ale jest coś, co często umyka uwadze: kreatywność to praca emocjonalna. Wymaga wrażliwości, wytrwałości i odporności, wszystko w jednym.
W 2022 roku badanie przeprowadzone wśród specjalistów marketingu w Wielkiej Brytanii wykazało, że aż 60% z nich doświadczyło złego stanu zdrowia psychicznego w ciągu ostatniego roku. A to tylko ci, którzy byli gotowi o tym mówić.
Projektanci, programiści, copywriterzy, stratedzy, specjaliści UX, freelancerzy, marketerzy cyfrowi... wszyscy oni funkcjonują w świecie, gdzie oczekiwania są bardzo wysokie, a terminy krótkie.
Dodaj do tego izolację związaną z pracą zdalną, globalną niestabilność i niepewność zatrudnienia w sektorze technologicznym i agencjach, a otrzymasz idealny koktajl dla lęku, wypalenia i wszystkiego pomiędzy.
Na pierwszy rzut oka praca kreatywna może wydawać się wymarzonym zajęciem. Ale ma też drugą stronę. Oto, co często jest pomijane:
Wszystko to tworzy dość intensywne obciążenie emocjonalne, nawet jeśli robisz to, co kochasz.
Kultura "hustle" wciąż nawiedza branżę kreatywną.
Istnieje głęboko zakorzenione przekonanie, że aby odnieść sukces, musisz pracować bez końca. Że twoja wartość jest związana z produktywnością. Że powinieneś być wdzięczny, że w ogóle masz kreatywną pracę – więc przestań narzekać i dalej do przodu.
Ale to myślenie jest przestarzałe i niebezpieczne.
Prowadzi do wypalenia. Ucisza ludzi, którzy się zmagają. I tworzy środowiska, w których proszenie o pomoc brzmi jak przyznanie się do porażki.
Gdy kreatywny zespół działa na pustych bateriach, cierpi praca. Ale co ważniejsze, cierpią ludzie. I żaden termin ani kampania nie są tego warte.
Nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania dla lepszego zdrowia psychicznego. Ale są małe, znaczące działania, które możemy podjąć (jako jednostki, zespoły i liderzy), aby budować zdrowsze, bardziej wspierające miejsca pracy.
Pierwszy krok? Zacznijmy rozmawiać.
Zdrowie psychiczne powinno być częścią codziennych rozmów w pracy, a nie tylko tematem poruszanym w kryzysie. Oznacza to, że menedżerowie powinni pytać podwładnych, jak się czują, bez ukrytego planu. Współpracownicy powinni się nawzajem wspierać. Liderzy powinni być otwarci na temat własnych zmagań.
Nie musi to być poważne. Po prostu ludzkie.
Więcej godzin ≠ lepsza praca.
Przestańmy gloryfikować noce spędzone w biurze i niekończące się spotkania na Zoomie. Kreatywne myślenie potrzebuje odpoczynku, przestrzeni i czasu. Zachęcaj swój zespół, by kończył pracę o czasie. Doceniaj inteligentne procesy, a nie tylko długie godziny.
Jeśli ktoś zdąży na czas, nie poświęcając weekendu? To jest sukces.
Nie musisz być "zawsze dostępny", żeby być dobrym członkiem zespołu.
Wyłącz powiadomienia na Slacku po godzinach. Chroń swój kalendarz przed spotkaniami jeden po drugim. Zarezerwuj czas na skupioną pracę kreatywną i pilnuj go.
Liderzy też powinni dawać przykład. Jeśli wysyłasz e-maile o północy, twój zespół pomyśli, że też musi.
Jeśli twoje miejsce pracy oferuje konsultacje psychologiczne, dni zdrowia psychicznego lub programy wsparcia – świetnie. Ale nie wkładaj ich tylko do folderu onboardingowego i o nich nie zapominaj. Spraw, by ludzie mogli z nich łatwo i normalnie korzystać.
Nawet małe benefity, jak subskrypcje aplikacji mindfulness czy budżet na zdrowie psychiczne, mogą mieć znaczenie.
Konstruktywna krytyka to część pracy, ale nie musi być druzgocąca.
Naucz się dawać feedback, który jest jasny, życzliwy i możliwy do realizacji. Zadawaj pytania wyjaśniające, zamiast od razu mówić "to nie działa". I pamiętaj, że za każdym projektem stoi człowiek, który się starał.
Jesteśmy czymś więcej niż naszą listą zadań.
Poświęć czas, by docenić ludzi nie tylko za ich wyniki. Dostrzegaj wysiłek, nie tylko efekt końcowy. Podziękuj. Zauważ rozwój. Daj przestrzeń, by ludzie mogli być ludźmi.
W najlepszym wydaniu praca kreatywna może zmieniać myślenie, inspirować ruchy i opowiadać historie, które zostają z ludźmi. Ale nic z tego nie dzieje się w próżni.
Dzieje się, gdy kreatywni ludzie czują się bezpieczni, wspierani i widziani.
Warto więc prowadzić trudne rozmowy. Tworzyć przestrzeń na wrażliwość. Budować miejsca pracy, które nie tylko oczekują świetnych pomysłów, ale też pielęgnują ludzi, którzy za nimi stoją.
Bo dbanie o zdrowie psychiczne to nie tylko miły gest – to warunek konieczny, byśmy mogli wspólnie robić najlepszą pracę.
Stephen Neville, były właściciel agencji i CEO BugHerd (wiodącej platformy do feedbacku stron internetowych), porozmawiał z Andym Wrightem, założycielem Never Not Creative, australijskiej firmy skupiającej się na problemach zdrowia psychicznego w branży kreatywnej, marketingowej i medialnej. Dyskutowali o konkretnych strategiach, które agencje i jednostki mogą wykorzystać, aby budować zdrowsze i bardziej zrównoważone środowiska pracy.
Pełne webinarium możesz obejrzeć na żądanie tutaj.
Przez ostatnie 20 lat Google dostarczał użytkownikom listę linków wybranych algorytmicznie dla każdego zapytania. Podczas konferencji I/O 2025 firma jasno dała do zrozumienia, że tradycyjne wyszukiwanie to już przeszłość.
Podczas wtorkowej prezentacji CEO Google Sundar Pichai i jego zespół zaprezentowali nowe podejście do dostarczania treści z internetu - tym razem za pośrednictwem sztucznej inteligencji w postaci AI agentów.
"Jesteśmy podekscytowani nowym rozdziałem wyszukiwania, gdzie możesz zadać absolutnie wszystko - od prostych pytań po złożone badania i spersonalizowane zakupy" - powiedziała Liz Reid, wiceprezes Google ds. wyszukiwania. "Wierzymy, że AI stanie się najpotężniejszym narzędziem odkrywania treści w internecie".
Najważniejszą zapowiedzią I/O 2025 było wprowadzenie trybu AI dla wszystkich użytkowników wyszukiwarki w USA. Dzięki temu miliony osób zyskają możliwość rozmowy z AI, który może przeglądać strony, tworzyć ich podsumowania czy nawet pomagać w zakupach. Dla subskrybentów Ultra dostępny będzie Project Mariner - zaawansowany agent AI mogący wykonywać 10 zadań jednocześnie.
Google rozwija także swojego agenta Deep Research, który generuje szczegółowe raporty na podstawie dziesiątek stron, integrując go z Gmailem i Dyskem. Równolegle firma wdraża Project Astra - multimodalne AI reagujące w czasie rzeczywistym.
Sukces ChatGPT zmusił Google do przemyślenia swojego podejścia. Pierwsze zmiany pojawiły się już w zeszłym roku wraz z wprowadzeniem podsumowań AI, które jednak spotkały się z krytyką z powodu problemów z halucynacjami.
Tegoroczna konferencja przyniosła bardziej dojrzałą wizję przyszłości wyszukiwania, gdzie AI agenci będą głównym pośrednikiem między użytkownikiem a treściami w sieci.
Google ogłosiło, że SDK dla modeli Gemini będzie obsługiwać standard MCP firmy Anthropic, ułatwiający agentom dostęp do danych w internecie. Podobne plany ma Microsoft, którego CTO Kevin Scott mówił o "otwartej sieci agentowej".
Jak zauważa Ben Thompson w Stratechery, sieć oparta na agentach może zaburzyć model reklamowy internetu. Podczas gdy firmy takie jak DoorDash czy Ticketmaster mogą skorzystać (przykłady), wydawcy treści mogą stracić.
Przedstawiciel Google argumentuje, że AI agenci mają dać użytkownikom więcej wolnego czasu, ale jednocześnie mogą odbierać dochody twórcom treści.
CEO DeepMind Demis Hassabis przyznał, że systemy AI wciąż mają problemy z spójnością: "W kilka minut można znaleźć oczywiste błędy - od prostych zadań matematycznych po podstawowe gry".
Te niedoskonałości mogą prowadzić do dezinformacji i utraty zaufania do treści w internecie.
Pomimo wyzwań, Google konsekwentnie realizuje swoją wizję internetu zorientowanego na AI agentów. Firma, która przez lata kształtowała współczesną sieć, stoi obecnie przed jednym ze swoich największych przełomów.
Z ogromną radością informujemy, że Kisson Lin, założycielka i dyrektorka generalna Tanka, dołączy do nas podczas TechCrunch Sessions: AI. Przeprowadzi inspirujący wywiad pod tytułem „Twój następny współzałożyciel będzie sztuczną inteligencją”. Wystąpi 5 czerwca w Zellerbach Hall na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Wciąż można się zarejestrować i skorzystać z wiedzy ekspertów, oszczędzając nawet 600 dolarów.
Jeśli jeszcze nie słyszeliście o Lin, jej firma tworzy inteligentnego asystenta AI z długotrwałą pamięcią, który uczy się i rozwija wraz z zespołami. Zanim założyła Tankę, pracowała dla gigantów technologicznych, takich jak Meta (gdzie była zatrudniona w Singapurze) oraz TikTok (gdzie w Pekinie nadzorowała strategie monetyzacji reklam i e-commerce).
To także doświadczona przedsiębiorczyni – wcześniej współtworzyła Mindverse AI, gdzie jako dyrektorka operacyjna rozwijała produkty takie jak Me.bot (aplikacja do notatek z pamięcią AI) oraz MindOS (system operacyjny dla agentów AI).
Lin, która ma magisterium z data science i statystyki biznesowej na Chinese University of Hong Kong, zbudowała imponującą karierę na styku AI, systemów pamięci i narzędzi do współpracy. Samookreślająca się jako „entuzjastka neuronauki i amatorska pisarka science-fiction”, szczególnie interesuje się tym, jak pamięć kształtuje inteligencję – co bezpośrednio wpływa na rozwój Tanka.
Podczas TechCrunch Sessions: AI Lin opowie, jak technologia pamięci AI jej firmy może zwiększyć efektywność zespołów – co ma ogromne znaczenie dla soloprzedsiębiorców konkurujących z większymi firmami. (Od premiery beta w październiku 2024 użytkownicy Tanka zaoszczędzili już równowartość 111 dni pracy dzięki inteligentnym odpowiedziom AI).
Poruszy też szerszy temat narzędzi i procesów, które umożliwiają soloprzedsiębiorcom budowanie dużych biznesów bez angażowania ogromnych zespołów i nadmiernego finansowania venture capital.
Lin będzie jedną z wielu czołowych postaci świata AI na scenie, obok współzałożyciela Anthropic Jareda Kaplana, profesora UC Berkeley i współtwórcy Databricks Iona Stoici oraz senior product managera DeepMind Logana Kilpatricka.
Spodziewamy się około 1000 uczestników. TechCrunch Sessions: AI to obowiązkowe wydarzenie dla twórców i startupów AI. Jeśli pracujesz nad projektem związanym ze sztuczną inteligencją, tu zdobędziesz kluczowe wskazówki.
Wystąpienie Lin to punkt programu, którego nie można przegapić. Zarejestruj się już dziś i zapewnij sobie miejsce na jednym z najważniejszych spotkań branży AI w tym roku.
Startup zajmujący się sztuczną inteligencją, Mistral, ogłosił w środę nowy model AI skoncentrowany na kodowaniu – Devstral.
Devstral, który został opracowany we współpracy z firmą All Hands AI, jest dostępny na otwartej licencji Apache 2.0, co oznacza, że można go wykorzystywać komercyjnie bez ograniczeń. Mistral twierdzi, że Devstral przewyższa inne otwarte modele, takie jak Gemma 3 27B od Google czy V3 chińskiego laboratorium DeepSeek, w benchmarku SWE-Bench Verified mierzącym umiejętności programistyczne.
"Devstral świetnie radzi sobie z wykorzystywaniem narzędzi do analizy kodu, edycji wielu plików i wspierania agentów inżynierii oprogramowania" – pisze Mistral w komunikacie przekazanym TechCrunch. "Działa na platformach takich jak OpenHands czy SWE-Agent, które definiują interfejs między modelem a przypadkami testowymi. Devstral jest na tyle lekki, że można go uruchomić na pojedynczej karcie Nvidia RTX 4090 lub Macu z 32 GB RAM, co czyni go idealnym wyborem do lokalnego wdrożenia."
Wyniki wewnętrznych testów Mistrala dotyczące wydajności Devstral.
Źródło obrazu: Mistral
Devstral pojawia się w momencie, gdy asystenci programistyczne oparte na AI – oraz modele, które je napędzają – zyskują na popularności. W zeszłym miesiącu firma JetBrains, twórca popularnych narzędzi dla deweloperów, wydała swój pierwszy "otwarty" model AI do kodowania. W ostatnich miesiącach również inne firmy, takie jak Google, Windsurf i OpenAI, zaprezentowały modele zoptymalizowane pod kątem programowania.
Modele AI nadal mają problemy z generowaniem wysokiej jakości kodu – narzędzia tego typu często wprowadzają błędy i luki w zabezpieczeniach ze względu na ograniczenia w rozumieniu logiki programistycznej. Mimo to ich potencjał zwiększenia produktywności sprawia, że firmy i programiści szybko je adoptują. Według jednego z badań 76% deweloperów używało lub planowało używać narzędzi AI w procesie tworzenia oprogramowania.
Mistral już wcześniej wkroczył w świat programowania z modelem Codestral, jednak jego licencja nie pozwalała na komercyjne wykorzystanie. Devstral, nazywany przez firmę "podglądem badawczym", jest dostępny do pobrania na platformach takich jak Hugging Face oraz przez API Mistrala. Cena wynosi $0.1 za milion tokenów wejściowych i $0.3 za milion tokenów wyjściowych (milion tokenów to około 750 000 słów).
Dołącz do nas na TechCrunch Sessions: AI
Zarezerwuj miejsce na naszym wiodącym wydarzeniu branżowym z udziałem ekspertów z OpenAI, Anthropic i Cohere. Przez ograniczony czas bilety kosztują tylko $292 za cały dzień wykładów, warsztatów i networking.
Lokalizacja: Berkeley, CA | Data: 5 czerwca
Mistral zapowiada, że pracuje nad większym modelem do kodowania, który ma zostać udostępniony w nadchodzących tygodniach. Devstral nie jest małym modelem (24 miliardy parametrów), ale plasuje się pośród mniejszych rozwiązań. Parametry odpowiadają za umiejętności rozwiązywania problemów – im ich więcej, tym lepsza wydajność.
Mistral, założony w 2023 roku, to laboratorium modeli AI, które tworzy różne usługi oparte na sztucznej inteligencji, w tym platformę chatbotów Le Chat i aplikacje mobilne. Firma jest finansowana m.in. przez General Catalyst i pozyskała dotąd ponad 1,1 mld euro. Jej klientami są m.in. BNP Paribas, AXA i Mirakl.
Devstral to trzecia premiera Mistrala w tym miesiącu. Kilka tygodni temu firma wprowadziła Mistral Medium 3 – wydajny model ogólnego przeznaczenia – oraz Le Chat Enterprise, usługę chatbotów dla firm z integracjami z narzędziami takimi jak Gmail, Google Drive i SharePoint.
Nowy Jork – Co roku miliony Amerykanów zmieniają pracę i zabierają ze sobą oszczędności emerytalne, ponosząc przy tym niepotrzebne koszty. Mimo że żyjemy w cyfrowym świecie, proces przelewania środków z planu 401(k) wciąż opiera się na przestarzałych metodach.
Analiza przeprowadzona przez PensionBee ujawnia, że przestarzałe procedury mogą kosztować oszczędzających na emeryturę nawet 76 000 dolarów utraconych zysków w ciągu całego życia.
W branży, która powinna wspierać długoterminowy wzrost finansowy, fakt, że oszczędzający czekają tygodnie – a nawet miesiące – podczas gdy ich pieniądze nie są inwestowane, to nie tylko niedogodność, ale systemowa porażka.
Przenoszenie środków do IRA lub nowego planu pracowniczego to powszechna praktyka. W 2020 roku około 5,7 miliona osób przeniosło łącznie 618 miliardów dolarów do IRA według danych IRS. Wiele z tych transakcji wciąż wymaga drukowania dokumentów, dzwonienia na infolinie i czekania na fizyczny czek pocztą.
Standardowy przelew 401(k) trwa około dwóch tygodni. Opóźnienia pocztowe mogą wydłużyć ten proces do miesiąca, a w przypadku zagubionego czeku – nawet do pięciu miesięcy.
Osoby rozpoczynające przelew w okresie zmienności rynkowej mogą stracić znaczną część potencjalnych zysków. Na przykład 2 kwietnia indeks S&P 500 odnotował wzrost o 10,7% w ciągu dnia po wcześniejszym spadku o prawie 20%.
PensionBee przeanalizował, jak brak dostępu do rynku w okresie wzrostów może wpłynąć na oszczędności w ciągu 30 lat. Badanie objęło kwoty 10 000, 50 000 i 100 000 dolarów pozostające poza rynkiem przez 2, 4 i 8 tygodni.
Nawet krótkie przerwy w inwestowaniu mogą znacząco zmniejszyć oszczędności emerytalne:
Podczas gdy większość transakcji finansowych odbywa się cyfrowo, przelewy 401(k) często wymagają papierowej dokumentacji. Każdy dostawca ma własne zasady, a brak standaryzacji utrudnia proces.
Badanie Government Accountability Office wykazało, że 25% osób napotyka trudności z powodu słabej komunikacji między instytucjami, a podobny odsetek uważa proces za zbyt skomplikowany.
Dopóki przepisy nie wprowadzą automatycznych, cyfrowych przelewów, konsumenci powinni wybierać dostawców, którzy:
"Proces przelewania środków nie powinien być przeszkodą" – mówi Romi Savova, CEO PensionBee. "Przestarzałe metody mają realny wpływ na finanse Amerykanów."
PensionBee to wiodący dostawca usług emerytalnych, zarządzający około 8 miliardami dolarów dla ponad 275 000 klientów. Firma koncentruje się na prostocie, przejrzystości i dostępności usług.
Uwaga: Dane zawarte w artykule mają charakter informacyjny i nie stanowią porady inwestycyjnej. Wyniki z przeszłości nie gwarantują przyszłych zysków.
Kontakt:
Adela McVicar
adela.mcvicar@pensionbee.com
Toshiba nawiązała współpracę z Olímpica S.A., aby unowocześnić proces płatności, skrócić kolejki i zapewnić lepsze wrażenia zakupowe dzięki spersonalizowanym rozwiązaniom dla handlu detalicznego.
RESEARCH TRIANGLE PARK, N.C. – Toshiba Global Commerce Solutions wspiera Olímpica S.A., jedną z największych i najbardziej rozpoznawalnych sieci supermarketów w Kolumbii, w jej misji modernizacji sklepów stacjonarnych. Jako pierwszy detalista w Ameryce Łacińskiej, Olímpica S.A. wdrożyła pełną wersję systemu ELERA® Security Suite firmy Toshiba, który wykorzystuje sztuczną inteligencję do wykrywania anomalii na kasach samoobsługowych. Dzięki temu rozwiązaniu oraz samoobsługowym kasom Toshiby, Olímpica S.A. zwiększa efektywność operacyjną i zapewnia płynne zakupy.
„Olímpica S.A. wprowadza innowacje w swoich sklepach, współpracując z Toshibą w zakresie nowoczesnych technologii, doradztwa i wsparcia na każdym etapie wdrożenia. Naszym celem jest połączenie tradycyjnych metod obsługi z nowoczesnymi rozwiązaniami, takimi jak kasy samoobsługowe, które umożliwiają płatność gotówką, kartą lub metodami elektronicznymi, np. za pomocą kodów QR” – powiedział Omar Villamil, kierownik ds. IT w Olímpica S.A. „Rozszerzamy również to rozwiązanie na kolejne sklepy w całym kraju, aby jeszcze bardziej poprawić doświadczenia klientów.”
Toshiba, dzięki wieloletniej współpracy, dokładnie poznała potrzeby Olímpica S.A. i zaproponowała spersonalizowane rozwiązania, które usprawniają pracę sklepów i integrują się z istniejącą infrastrukturą. System ELERA® Security Suite wykorzystuje zaawansowane algorytmy AI i technologię komputerowego widzenia, aby zwiększyć dokładność skanowania produktów, ograniczyć konieczność interwencji pracowników i zmniejszyć straty. Dzięki temu personel może skupić się na lepszej obsłudze klientów.
„Współczesny handel detaliczny wymaga równowagi między wydajnością a innowacjami. Olímpica S.A. potrzebowała rozwiązania, które skróci czas oczekiwania w kolejce i zmodernizuje wizerunek marki, jednocześnie integrując się z obecną infrastrukturą. Wdrożenie samoobsługowych kas Toshiby i systemu ELERA® pozwoliło sieci zoptymalizować przepływ klientów i zwiększyć dokładność płatności” – powiedział Manuel Medecigo, wiceprezes ds. sprzedaży w Toshiba Global Commerce Solutions.
Kluczowym partnerem w projekcie była firma Redsis y Sistemas Integrados, która zapewniła wsparcie techniczne i lokalną wiedzę rynkową, ułatwiając integrację z systemami płatności Olímpica S.A. Dzięki obecności Toshiby w Kolumbii (ponad 200 inżynierów i specjalistów) oraz doświadczeniu Redsis, sieć supermarketów otrzymuje kompleksowe wsparcie techniczne.
To wdrożenie potwierdza pozycję Toshiby jako zaufanego partnera dla detalistów w procesie cyfrowej transformacji. Współpraca z Olímpica S.A. wyznacza nowe standardy w wykorzystaniu technologii do poprawy efektywności operacyjnej i satysfakcji klientów.
Supertiendas y Droguerías Olímpica S.A. to jedna z wiodących sieci supermarketów w Kolumbii, znana z szerokiej obecności na rynku i zaangażowania w jakość oraz innowacje. Od ponad 70 lat firma zapewnia klientom dostęp do wysokiej jakości produktów i spersonalizowanej obsługi.
Toshiba Global Commerce Solutions pomaga detalistom rozwijać się dzięki inteligentnym i elastycznym rozwiązaniom, które umożliwiają dostosowanie się do zmieniających się potrzeb konsumentów. Firma oferuje technologie wspierające efektywność i długoterminowy sukces w handlu detalicznym.
Więcej informacji na: commerce.toshiba.com
Śledź nas w mediach społecznościowych:
LinkedIn –
YouTube –
Facebook –
Instagram: @toshibacommerce
X/Twitter: @ToshibaCommerce
Toshiba Global Commerce Solutions jest w pełni kontrolowaną spółką zależną Toshiba Tec Corporation, notowanej na giełdzie w Tokio.
Toshiba Global Commerce Solutions
Elizabeth Romero / Amy Gray
elizabeth.romero@toshibagcs.com
amy.gray@toshibagcs.com
SERENA-6: Wyniki fazy III badania nad camizestrantem w połączeniu z inhibitorami CDK4/6 u pacjentów z hormonozależnym, HER2-ujemnym zaawansowanym rakiem piersi z mutacją ESR1.
MATTERHORN: Badanie fazy III nad zastosowaniem IMFINZI® (durvalumab) w leczeniu okołooperacyjnym wczesnego raka żołądka i połączenia żołądkowo-przełykowego.
DESTINY-Breast09: Specjalna sesja prezentująca potencjał ENHERTU® (fam-trastuzumab deruxtecan-nxki) w leczeniu HER2-dodatniego przerzutowego raka piersi.
WILMINGTON, Del. – AstraZeneca kontynuuje swoją misję eliminacji nowotworów jako przyczyny zgonów, prezentując nowe dane podczas dorocznego spotkania American Society of Clinical Oncology (ASCO) w dniach 30 maja – 3 czerwca 2025 roku.
W ponad 80 streszczeniach zaprezentowanych zostanie 20 zatwierdzonych i eksperymentalnych leków firmy, w tym dwie prezentacje plenarne, jedna specjalna sesja z późno zgłoszonymi wynikami oraz 19 dodatkowych wystąpień ustnych. Do najważniejszych należą:
Susan Galbraith, Wiceprezes ds. Badań i Rozwoju w Onkologii i Hematologii, AstraZeneca, powiedziała: „Dwie kluczowe prezentacje dotyczące raka piersi na ASCO podkreślają postęp, jaki osiągamy dzięki naszym innowacyjnym terapiom. SERENA-6 to pierwsze badanie fazy III, w którym wykorzystano ctDNA do zmiany leczenia, opóźniając progresję choroby. DESTINY-Breast09 to pierwsze od dekady badanie wykazujące przewagę nad standardem leczenia w szerokiej populacji pacjentów z przerzutowym rakiem piersi HER2-dodatnim.”
Dave Fredrickson, Wiceprezes ds. Onkologii i Hematologii, AstraZeneca, dodał: „Wyniki MATTERHORN potwierdzają naszą strategię stosowania immunoterapii we wczesnych stadiach nowotworów. To już siódmy rok z rzędu, gdy nasze leki są prezentowane w sesji plenarnej ASCO, co podkreśla siłę naszego portfolio.”
AstraZeneca współpracuje z Daiichi Sankyo nad rozwojem ENHERTU i DATROWAY, z Merck & Co., Inc. (MSD) nad KOSELUGO oraz z HUTCHMED nad savolitinibem.
Przeciwwskazania: Brak przeciwwskazań do stosowania IMFINZI® (durvalumab) lub IMJUDO® (tremelimumab-actl).
Poważne działania niepożądane: Mogą wystąpić ciężkie lub śmiertelne reakcje immunologiczne w dowolnym narządzie. Monitoruj pacjentów pod kątem objawów i regularnie badaj parametry laboratoryjne. W razie reakcji immunologicznej wstrzymaj leczenie i wdroż odpowiednie postępowanie, w tym kortykosteroidy.
Fiona Cookson, +1 212 814 3923
Jillian Gonzales, +1 302 885 2677
US Media Mailbox: usmediateam@astrazeneca.com
TORONTO – CI Global Asset Management ("CI GAM") wprowadziło właśnie nowe serie funduszy inwestycyjnych oparte na trzech istniejących funduszach ETF. Dzięki temu więcej inwestorów zyska dostęp do tych atrakcyjnych strategii inwestycyjnych.
"W CI GAM koncentrujemy się na dostarczaniu efektywnych i wartościowych rozwiązań inwestycyjnych, niezależnie od struktury produktu" – powiedziała Jennifer Sinopoli, Wiceprezes Wykonawczy i Dyrektor ds. Dystrybucji w CI GAM.
"Dzięki nowym seriom funduszy inwestycyjnych udostępniamy te poszukiwane strategie szerszej grupie inwestorów. Obecnie zarządzamy 44 strategiami w formie zarówno ETF, jak i funduszy inwestycyjnych, co potwierdza nasze zaangażowanie w oferowanie jednego z najbardziej kompleksowych i innowacyjnych pakietów produktów w branży."
Pani Sinopoli podkreśliła, że te trzy fundusze odpowiadają na konkretne potrzeby inwestorów w obecnym środowisku inwestycyjnym:
"CI Global Artificial Intelligence Fund, będący największym w Kanadzie funduszem skupionym na AI pod względem aktywów, zapewnia aktywnie zarządzaną ekspozycję na megatrend sztucznej inteligencji, który – pomimo już znaczącego wpływu – dopiero się rozwija. Z kolei CI Global Minimum Downside Volatility Index Fund i CI U.S. Enhanced Value Index Fund to opcje dla inwestorów poszukujących ekspozycji na akcje, ale zaniepokojonych niepewnością gospodarczą i potencjalną zmiennością na rynkach."
"Wszystkie trzy fundusze mogą służyć jako elastyczne, stosunkowo tanie elementy składowe portfeli inwestycyjnych."
Aby umożliwić uruchomienie nowych serii, fundusze zostały przekształcone w produkty "dwuklasowe", oferujące zarówno serie ETF, jak i funduszy inwestycyjnych (serie A, F, I i P). Zmieniono również ich nazwy:
Celem funduszu jest maksymalizacja długoterminowego wzrostu kapitału poprzez inwestowanie głównie w globalne akcje spółek aktywnie zaangażowanych w badania, rozwój i zastosowanie technologii sztucznej inteligencji. Fundusz jest aktywnie zarządzany przez zespół analityków CI GAM specjalizujących się w sektorze technologicznym, tworząc skoncentrowany portfel 40-50 spółek. Opłata za zarządzanie w serii F wynosi 0,55%, a poziom ryzyka jest wysoki.
Fundusz ma na celu odtworzenie wyników portfela spółek z rynków rozwiniętych charakteryzujących się niższą zmiennością spadkową niż szersze rynki akcji. Strategia ta zapewnia łagodniejsze doświadczenia inwestycyjne przy jednoczesnym zachowaniu większego udziału w wzrostach. Nowe serie funduszu oraz istniejące jednostki ETF (CGDV i CGDV.B) śledzą odpowiednie wersje indeksu Solactive DM Minimum Downside Volatility. Opłata za zarządzanie w serii F wynosi 0,30%, a poziom ryzyka jest niski-średni.
Fundusz ma na celu śledzenie wyników portfela dużych i średnich spółek amerykańskich charakteryzujących się wysokimi wskaźnikami wartości. Strategia wykorzystuje podejście czynnikowe, oceniając akcje na podstawie wskaźników cena/wartość księgowa, cena/zysk, cena/sprzedaż, dywidenda i wolny przepływ gotówki. Nowe serie funduszu oraz istniejące jednostki ETF (CVLU i CVLU.B) śledzą indeks VettaFi US Enhanced Value. Opłata za zarządzanie w serii F wynosi 0,25%, a poziom ryzyka jest średni.
CI Global Asset Management ("CI GAM") to jedna z największych firm zarządzających inwestycjami w Kanadzie. Oferuje szeroką gamę produktów i usług inwestycyjnych. Więcej informacji na stronie www.ci.com. CI GAM jest spółką zależną CI Financial Corp. (TSX: CIX), zintegrowanej globalnej firmy zarządzającej aktywami i majątkiem, która na 31 marca 2025 roku zarządzała aktywami o wartości około 546,1 mld USD.
Inwestowanie w fundusze inwestycyjne i ETF wiąże się z opłatami. Przed inwestycją należy zapoznać się z prospektem. Wyniki z przeszłości nie gwarantują podobnych rezultatów w przyszłości. Niniejsza informacja ma charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowi porady inwestycyjnej, prawnej ani podatkowej.
Indeksy Solactive i VettaFi są licencjonowane przez CI GAM. Ich twórcy nie sponsorują ani nie promują funduszy CI GAM i nie ponoszą odpowiedzialności za ich działanie.
Fundusze ETF CI są zarządzane przez CI Global Asset Management, spółkę zależną CI Financial Corp. (TSX: CIX). CI Global Asset Management to zarejestrowana nazwa handlowa CI Investments Inc.
©CI Investments Inc. 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Murray Oxby
Wiceprezes, Komunikacja Korporacyjna
CI Global Asset Management
416-681-3254
moxby@ci.com
OTTAWA, Ontario – Rada ds. Konopi w Kanadzie (Cannabis Council of Canada) podkreśla pilną potrzebę reformy podatku akcyzowego, co potwierdza badanie Deloitte z 2025 roku dotyczące wpływu podatku akcyzowego na konopie.
Raport potwierdza to, co kanadyjscy producenci konopi od dawna podkreślają – obecny model podatku akcyzowego jest niekorzystny i wymaga zmian, aby odzwierciedlał realia ekonomiczne branży.
„Kanada lubi przedstawiać się jako światowy lider w dziedzinie legalnych konopi, ale od legalizacji w 2018 roku rząd federalny zawiódł tę branżę i dziesiątki tysięcy pracujących w niej Kanadyjczyków” – powiedział Paul McCarthy, prezes Rady ds. Konopi w Kanadzie. „Nowy rząd powinien przyjąć nowe podejście. Branża konopna zasługuje na takie samo wsparcie jak każdy inny sektor gospodarki.”
Kanadyjski przemysł konopny jest ważnym motorem wzrostu gospodarczego – od czasu legalizacji przyczynił się do PKB kraju kwotą przekraczającą 43 miliardy dolarów, z czego około 7,4 miliarda tylko w 2024 roku. Aby utrzymać tę dynamikę, konieczne są zmiany w polityce, które umożliwią branży rozwój, konkurencyjność i innowacyjność.
Obecny system podatku akcyzowego jest całkowicie niedopasowany do dzisiejszych realiów rynkowych. W momencie wprowadzenia w 2018 roku gram konopi kosztował około 10 dolarów. Dziś producenci otrzymują nawet zaledwie 3 dolary za gram, a podatek akcyzowy wynosi 10% wartości produktu lub co najmniej 1 dolara za gram. To powoduje ogromne obciążenie podatkowe, trzykrotnie wyższe niż pierwotnie zakładano. Zamiast się rozwijać, legalni producenci są spychani na skraj bankructwa – wielu nie jest w stanie spłacić zobowiązań podatkowych i zmuszonych jest opuszczać rynek, zabierając ze sobą miejsca pracy. Bez zmian Kanada ryzykuje utratę firm, które niegdyś wspierała poprzez legalizację.
Rada ds. Konopi w Kanadzie wzywa rząd Kanady do zniesienia minimalnej stawki 1 dolara za gram i wprowadzenia stawki 10% ad valorem, zgodnie z propozycją Stałego Komitetu Finansów z 2024 roku.
Wyzwania branży wykraczają jednak poza kwestie podatkowe. Od czasu legalizacji poprzedni rząd w dużej mierze ignorował nielegalny rynek konopi, pozwalając przestępcom działać kosztem legalnych przedsiębiorstw. To podważa fundamenty legalizacji i obietnicę bezpiecznego, uregulowanego rynku. Szacuje się, że nielegalne konopie stanowią od 25% do 40% całkowitej sprzedaży w Kanadzie – to niedopuszczalna sytuacja, która wymaga natychmiastowych działań. Aby branża mogła się rozwijać, rząd Kanady musi wyeliminować przestępczość z tego sektora.
Kompleksowa strategia powinna obejmować zwalczanie nielegalnej produkcji, zamykanie nielegalnych punktów sprzedaży i sklepów internetowych, przechwytywanie nielegalnych przesyłek oraz kampanię edukacyjną na temat zagrożeń związanych z nielegalnym rynkiem. Wielu konsumentów kupujących konopie online nie zdaje sobie sprawy, że nabywają nielegalne produkty, ani jak szkodliwe mogą one być. Takie transakcje nie tylko wspierają przestępczość, ale także stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Rada ds. Konopi w Kanadzie (C3) jest krajowym reprezentantem legalnej branży konopnej, zrzeszającym licencjonowanych producentów i przetwórców. C3 działa na rzecz rozsądnej polityki konopnej, która priorytetowo traktuje zdrowie publiczne, bezpieczeństwo, wzrost gospodarczy i odpowiedzialność społeczną.
Śledź nas na X: https://x.com/Cannabis_Canada
oraz LinkedIn: https://www.linkedin.com/company/cannabis-canada/
W sprawach medialnych prosimy o kontakt:
media@cannabis-council.ca
Paul McCarthy
Prezes
Rada ds. Konopi w Kanadzie
Email: paul@cannabis-council.ca
Trzy lata temu, gdy pandemia wywołała chaos w firmach każdej wielkości, Luciano Sieber, dyrektor ds. łańcucha dostaw w Colgate-Palmolive, zorganizował "logistyczny blitz".
Dzięki temu lepiej zrozumiał, jak firma transportuje swoje produkty na całym świecie. Jednak pojawił się nowy problem: nadmiar danych.
Rok temu Sieber znalazł rozwiązanie – współpracę z Uber Freight. Dział logistyki i analityki Ubera od lat rozwija narzędzia oparte na sztucznej inteligencji do zarządzania dużymi zbiorami danych. Colgate-Palmolive było jedną z pierwszych firm, które wykorzystały nowy produkt Uber Freight – Insights AI, specjalny model językowy skoncentrowany na logistyce.
Teraz Uber Freight oficjalnie wprowadza zestaw funkcji AI dla firm transportowych na całym świecie. Obejmuje to rozwinięcie Insights AI (które pojawiło się dyskretnie w 2023 roku) oraz ponad 30 agentów AI zaprojektowanych do wykonywania kluczowych zadań logistycznych.
Uber Freight nie jest jedyną firmą wykorzystującą nowoczesną AI do optymalizacji łańcuchów dostaw. Flexport ogłosił swój zestaw narzędzi AI w lutym, a wiele startupów pomaga firmom w zarządzaniu danymi, redukcji zapasów i prognozowaniu popytu.
Jednak Uber Freight wierzy, że ich rozwiązania AI mogą szybko przynieść wymierne korzyści zarówno dużym klientom, jak i tysiącom innych firm. Wynika to z wiedzy i relacji, które firma budowała przez osiem lat działalności w obszarze transportu.
"Łańcuch dostaw to z natury problem bogaty w dane. Jest złożony, pełen niuansów, a AI może odgrywać fundamentalną rolę w jego kształtowaniu i przyspieszaniu" – powiedział Lior Ron, założyciel Uber Freight, w wywiadzie dla TechCrunch.
Uber Freight rozpoczął działalność w 2017 roku jako prosta platforma brokerska, ale z czasem ewoluował w kierunku kompleksowego dostawcy usług logistycznych.
Wiele firm próbuje wdrażać sztuczną inteligencję (często z mieszanymi rezultatami), więc nie dziwi, że Uber Freight stawia na tę technologię. Ron studiował AI (wówczas zwaną "sieciami neuronowymi"), a później pracował z uczeniem maszynowym w Google Maps, gdzie zobaczył "potencjał cyfryzacji fizycznego świata".
"To doprowadziło mnie do przekonania, że łańcuch dostaw to przede wszystkim wyzwanie związane z danymi i technologią, które można przyspieszyć dzięki AI. Dążyliśmy do tego momentu od początku Uber Freight" – powiedział Ron.
Początkowo próby stworzenia "asystenta logistycznego" napotykały problemy – modele były niedokładne i działały poprawnie tylko w 60-70% przypadków. Teraz technologia jest "sprawdzona w boju" i osiąga 98% dokładności.
Model Insights AI został przeszkolony na danych dotyczących transportu towarów o wartości 20 miliardów dolarów rocznie. Klienci mogą zadawać złożone pytania, np. o najsłabsze punkty w sieci dostaw czy wszystkie przesyłki do konkretnego odbiorcy w danym roku.
Colgate-Palmolive stało się idealnym partnerem do testowania nowych narzędzi Uber Freight. Firma już wcześniej udostępniała pracownikom modele AI i wprowadziła obowiązkowe szkolenia z etyki AI.
"To zmienia rozmowę z dyskusji o obawach w pytanie, jak być bardziej efektywnym dzięki nowym technologiom" – mówi Sieber.
Insights AI pomaga np. identyfikować przewoźników, którzy nie realizują pełni zobowiązań kontraktowych. Wcześniej było to trudne do śledzenia w czasie rzeczywistym, ponieważ Colgate-Palmolive współpracuje z tysiącami przewoźników.
Kolejnym krokiem jest tworzenie proaktywnych rozwiązań. Uber Freight wykorzystuje swoją wiedzę o trasach, obiektach i cenach, aby sugerować oszczędności lub szybsze opcje transportu.
Choć pojedyncze sugestie mogą oznaczać oszczędności rzędu kilkuset dolarów, w skali całej sieci dostaw różnica jest znacząca. Sieber żartuje, że dyrektor finansowy Colgate-Palmolive najbardziej cieszy się z niższych kosztów logistyki.