Microsoft zabrania pracownikom korzystania z DeepSeek z powodów bezpieczeństwa danych
Brad Smith, wiceprezes i prezes Microsoftu, podczas przesłuchania w Senacie potwierdził, że pracownicy firmy nie mogą używać aplikacji DeepSeek. Powodem są obawy związane z bezpieczeństwem danych oraz potencjalną propagandą. Więcej szczegółów można znaleźć w materiałach z przesłuchania.
„W Microsoftzie nie zezwalamy naszym pracownikom na korzystanie z aplikacji DeepSeek” – powiedział Smith, odnosząc się do usługi dostępnej zarówno na komputerach, jak i urządzeniach mobilnych.
Dodał również, że Microsoft nie umieścił DeepSeek w swoim sklepie z aplikacjami właśnie ze względu na te obawy.
Choć wiele organizacji, a nawet państw, wprowadziło ograniczenia dotyczące DeepSeek, to jest to pierwszy raz, gdy Microsoft publicznie ogłosił taki zakaz.
Smith wyjaśnił, że decyzja wynika z ryzyka przechowywania danych w Chinach oraz możliwości wpływania przez DeepSeek na odpowiedzi w ramach „chińskiej propagandy”.
Zgodnie z polityką prywatności DeepSeek, dane użytkowników są przechowywane na serwerach w Chinach i podlegają tamtejszemu prawu, które wymaga współpracy z agencjami wywiadowczymi. Ponadto, DeepSeek cenzuruje treści uznawane za wrażliwe przez chiński rząd.
Mimo krytyki DeepSeek, Microsoft udostępnił jego model R1 w swojej usłudze chmurowej Azure krótko po tym, jak zyskał on popularność na początku tego roku. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w oficjalnym ogłoszeniu.
Wystaw się na TechCrunch Sessions: AI
Zarezerwuj miejsce na TC Sessions: AI i zaprezentuj swój projekt przed ponad 1200 osobami decyzyjnymi — bez dużych kosztów. Oferta ważna do 9 maja lub do wyczerpania miejsc.
Lokalizacja: Berkeley, CA | Data: 5 czerwca
Jednak udostępnienie modelu DeepSeek w Azure różni się od oferowania samej aplikacji. Ponieważ DeepSeek jest open source, każdy może pobrać model, uruchomić go na własnych serwerach i udostępniać klientom bez wysyłania danych do Chin.
To jednak nie eliminuje innych zagrożeń, takich jak rozpowszechnianie propagandy czy generowanie niebezpiecznego kodu.
Podczas przesłuchania Smith powiedział, że Microsoft był w stanie „zmodyfikować” model DeepSeek, aby usunąć „szkodliwe efekty uboczne”. Firma nie ujawniła szczegółów tych zmian, odsyłając do wypowiedzi Smitha.
W pierwotnej wersji DeepSeek na Azure Microsoft zaznaczył, że model przeszedł „szczegółowe testy bezpieczeństwa” przed udostępnieniem.
Warto zauważyć, że aplikacja DeepSeek konkuruje bezpośrednio z własnym chatbotem Microsoftu, Copilot. Jednak Microsoft nie blokuje wszystkich podobnych aplikacji w swoim sklepie — np. Perplexity jest dostępne. Natomiast aplikacje Google’a, w tym przeglądarka Chrome i chatbot Gemini, nie pojawiają się w wynikach wyszukiwania.