Huawei wprowadza na rynek nowe procesory AI – Ascend 910C i Ascend 920
Huawei Technologies szykuje się do masowej wysyłki dwóch zaawansowanych procesorów sztucznej inteligencji – Ascend 910C oraz nadchodzącego Ascend 920. To ważny moment w globalnej branży sprzętu AI. Nowe układy mają wypełnić lukę powstałą w wyniku amerykańskich ograniczeń eksportowych, które ograniczyły Chinom dostęp do najnowocześniejszych akceleratorów AI od firm takich jak Nvidia.
Ten ruch Huawei nie tylko podkreśla determinację Chin w dążeniu do samowystarczalności w dziedzinie półprzewodników, ale także zapowiada potencjalną reorganizację globalnego łańcucha dostaw AI. W obliczu napięć technologicznych między USA a Chinami, ambicje chipowe Huawei mogą mieć wpływ daleko wykraczający poza rynek krajowy, sugerując powstanie dwóch oddzielnych ekosystemów rozwoju sztucznej inteligencji.
Chipy Ascend Huawei jako alternatywa dla Nvidii
Jak podają źródła cytowane przez Reuters, Huawei rozpocznie masową wysyłkę swojego procesora AI Ascend 910C do chińskich klientów już w maju. Pierwsze dostawy podobno już miały miejsce, co pokazuje gotowość Huawei do wypełnienia luki powstałej po zakazie sprzedaży wysokiej klasy GPU Nvidii do Chin.
Ascend 910C to nowoczesny procesor AI zaprojektowany tak, aby dorównać wydajności flagowego akceleratora H100 firmy Nvidia. Osiąga to poprzez połączenie dwóch wcześniejszych chipów 910B w jeden moduł. To rozwiązanie typu chiplet podwaja moc obliczeniową i pamięć, oferując wydajność porównywalną z H100, który jest zakazany w Chinach od 2022 roku.
Ascend 910C nie jest całkowicie nową architekturą, ale raczej ewolucyjnym ulepszeniem, wykorzystującym własną architekturę Da Vinci Huawei. Oferując około 780-800 TFLOPS wydajności AI (w precyzji BF16/FP16), osiąga około 60% wydajności H100 w niektórych zadaniach – to znaczące osiągnięcie biorąc pod uwagę obecne ograniczenia produkcyjne Chin.
Chip obsługuje popularne frameworki AI (jak TensorFlow i PyTorch) oraz własne rozwiązanie Huawei – MindSpore, co ułatwia jego adopcję przez chińskie firmy. Dzięki oferowaniu krajowej alternatywy o wysokiej wydajności, Huawei skutecznie wypełnia lukę po Nvidii. Timing jest idealny – niedawno USA zaostrzyły przepisy eksportowe, blokując bez licencji nawet specjalne chipy Nvidii przeznaczone dla Chin, takie jak H20. Dzięki nowym chipom Huawei, chiński przemysł technologiczny może kontynuować rozwój AI na własnych rozwiązaniach.
Amerykańskie sankcje przyspieszają technologiczną samowystarczalność Chin
Wprowadzenie przez Huawei wysokiej klasy chipów AI odbywa się w kontekście zaostrzającej się "zimnej wojny technologicznej" między USA a Chinami. Waszyngton nałożył kolejne ograniczenia eksportowe, aby ograniczyć Chinom dostęp do najnowocześniejszych półprzewodników, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego.
Te działania zamiast spowolnić rozwój AI w Chinach, zdają się go przyspieszać. W odpowiedzi na sankcje, Chiny zainwestowały ogromne środki w swój przemysł półprzewodnikowy, w tym 47,5 miliarda dolarów w ramach specjalnego "funduszu półprzewodnikowego". Firmy takie jak Huawei stały się liderami tych wysiłków.
Produkcja światowej klasy chipów AI pod sankcjami to niełatwe zadanie. Huawei musiał znaleźć sposoby na obejście blokady technologicznej, która odcięła mu dostęp do najlepszych technologii produkcji i własności intelektualnej. Część chipów 910C jest podobno produkowana przez chińską firmę SMIC w procesie 7-nanometrowym. Ponadto Huawei musiał wykazać się kreatywnością w pozyskiwaniu komponentów – niektóre jednostki 910C mogą zawierać chipy pierwotnie wyprodukowane przez TSMC dla innych firm, pozyskane poprzez pośredników.
W odpowiedzi na brak amerykańskich chipów, na rynku pojawia się coraz więcej chińskich alternatyw – oprócz rozwiązań Huawei, swoje procesory AI wprowadzają firmy takie jak Baidu, Alibaba czy startup Biren Technology. Chińskie władze nieformalnie zachęcają lokalne firmy do wybierania krajowych rozwiązań, co zapewnia zbyt dla rodzimych producentów.
Dominacja Nvidii na rynku staje przed wyzwaniem
Przez lata Nvidia cieszyła się praktycznie niezagrożoną pozycją na rynku chipów AI, z jej GPU służącymi jako podstawowe narzędzie do uczenia maszynowego w przemyśle i badaniach. Jednak z chińskim rynkiem praktycznie zamkniętym przez amerykańskie przepisy, Nvidia musi liczyć się z konsekwencjami finansowymi.
Po ostatnich ograniczeniach, akcje Nvidii odnotowały spadek (nawet 7%), a firma ostrzegła, że może być zmuszona odpisąć nawet 5,5 miliarda dolarów zapasów przygotowanych dla Chin. Analitycy szacują, że przy dalszym zaostrzaniu przepisów, Nvidia może stracić dziesiątki miliardów dolarów potencjalnych przychodów z chińskiego rynku.
Pojawienie się Huawei jako konkurenta stanowi podwójne wyzwanie dla Nvidii. Po pierwsze, zagraża jej udziałowi w rynku chińskim, który był ważnym źródłem wzrostu. Po drugie, sukces chipów Huawei może zainspirować inne rynki do poszukiwania alternatyw dla rozwiązań Nvidii.
Mimo to, globalna dominacja Nvidii nie zniknie z dnia na dzień. Jej GPU nadal wyznaczają standardy wydajności AI i mają ugruntowane pozycję w ekosystemie oprogramowania. Ascend 910C, choć imponujący, osiąga około 60-70% wydajności najnowszych flagowych rozwiązań Nvidii w wielu scenariuszach. Kluczowe będzie, czy kolejne generacje chipów Huawei będą w stanie zmniejszyć tę lukę.
Ku podzielonemu ekosystemowi AI?
Najnowsze działania Huawei uwidaczniają szerszy trend – potencjalny podział globalnego ekosystemu AI na dwa równoległe nurty. Z jednej strony USA i sojusznicy rozwijają technologie oparte na chipach firm takich jak Nvidia, AMD i Intel. Z drugiej – Chiny szybko budują własny zestaw rozwiązań sprzętowych i programowych do AI, często niezgodnych z zachodnimi łańcuchami dostaw.
Zachęty Pekinu do używania krajowych technologii oraz amerykańskie zakazy eksportu chipów pogłębiają ten podział. Wyścig w dziedzinie AI może podzielić się na osobne tory, z każdą stroną rozwijając własne technologie, zasady i standardy.
Taki podział ma daleko idące konsekwencje. W krótkim terminie pozwala Chinom kontynuować badania nad AI bez polegania na technologiach z Doliny Krzemowej. Długoterminowo może jednak prowadzić do zmniejszenia interoperacyjności i wymiany wiedzy między Wschodem a Zachodem.
Z drugiej strony, konkurencja między dwoma potęgami AI może przyspieszyć innowacje – każda strona będzie dążyć do prześcignięcia drugiej, potencjalnie prowadząc do szybszego postępu w projektowaniu chipów i możliwościach AI. Możemy też zobaczyć różne podejścia do obliczeń AI w Chinach i na Zachodzie, co wzbogaci globalną pulę innowacji, ale też stworzy bariery techniczne.
Dla globalnego łańcucha dostaw oznacza to konieczność adaptacji. Producenci, dostawcy usług w chmurze i mniejsze kraje będą musiały wybierać, z którym ekosystemem się związać lub jak pogodzić oba. To może prowadzić do podwójnych inwestycji w równoległe infrastruktury – kosztownych, ale postrzeganych jako konieczne dla strategicznej autonomii.
W istocie, nowe chipy AI Huawei to strategiczny sygnał. Pokazują, że równowaga sił w obliczeniach AI zaczyna się zmieniać i wchodzimy w erę, w której moc technologiczna jest bardziej rozproszona. Nadchodzące lata pokażą, czy oznacza to prawdziwie podzielony świat technologii, czy po prostu bardziej konkurencyjny. W każdym razie, chipy Ascend Huawei zapewniły, że globalny wyścig AI nie będzie wyścigiem jednoosobowym – i że geopolityka pozostanie nierozerwalnie związana z rozwojem sztucznej inteligencji.